Ustalając wartość domu lub mieszkania przy konieczności zniesienia jego współwłasności przez przyznanie go jednej osobie trzeba uwzględnić związany z nim niespłacony kredyt. Takie zadanie znalazło się w tezie uchwały Sądu Najwyższego z 26.6.2008 r. (III CZP 58/08). Przepisy nie regulują wprost sposobu określania wartości nieruchomości podlegającej podziałowi. W uzasadnieniach wyroków sądów wyjaśnia się, że ma to być wartość rynkowa (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 1998, I CKN 489/97). Pytanie, czy wartość rynkowa to taka, która pomniejsza wartość nieruchomości o wysokość niespłaconego zobowiązania zabezpieczonego hipoteką, czy nie ma ono znaczenia. Odpowiedź na w przedmiotowym zagadnieniu nie jest oczywista, aktualne orzecznictwo sądów wskazuje, że powinno się uwzględnić wartość hipoteki. Co prawna nie brakuje orzeczeń Sądu Najwyższego, które opowiadają się przeciwne (por. postanowienie składu siedmiu sędziów z dnia 5 grudnia 1978 r., III CRN 194/78, postanowienie z dnia 21 stycznia 2010 r., I CSK 205/09,). Za poglądem, że przy określaniu wartości nieruchomości obciążonej hipoteką powinno uwzględniać się wartość tej hipoteki przemawia także część orzecznictwa. (por. uchwała z dnia 25 czerwca 2008 r., III CZP 58/08, postanowienie z dnia 5 października 2000 r., II CKN 611/99, z dnia 29 września 2004 r., II CK 538/03, z dnia 26 listopada 2009 r., III CZP 103/09, z dnia 21 stycznia 2010 r., I CSK 205/09, z dnia 20 kwietnia 2011 r., I CSK 661/10, i z dnia 26 października 2011 r., I CSK 41/11 oraz w wyroku z dnia 2 kwietnia 2009 r., IV CSK 566/08 i z dnia 26 września 2013, II CSK 650/12). To przekłada się oczywiście na wysokość spłaty w postępowaniu o podział majątku, zniesienie współwłasności lub dział spadku. Każda z możliwych wersji ustalenia wartości nieruchomości budzi pewne wątpliwości, albowiem spłata długu spoczywać będzie na dotychczasowych dłużnikach (osobistych), jednak praktyka pokazuje, że to dłużnik rzeczowy będzie faktycznie ponosił odpowiedzialność. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, w sytuacji gdy w spornej nieruchomości mieszka tylko jeden ze współwłaścicieli, a drugi korzysta z niej ponad przysługujący udział. Zasadniczo z największym poparciem spotyka się twierdzenie mówiące, że hipoteka ustanowiona na nieruchomości nie ma żadnego wpływu na wartość rynkową prawa własności tej nieruchomości i może mieć co najwyżej wpływ na sposób zapłaty ceny. Przeświadczenie to jest o tyle prawdziwe o ile w stanie faktycznym transakcji nieruchomościami z obciążeniem hipotecznym mamy do czynienia tak naprawdę z likwidacją zadłużenia sprzedającego i wykreśleniem jego hipoteki, a następnie ewentualnym ustanowieniem nowego zabezpieczenia z tytułu udzielonego na zakup nieruchomości kolejnego kredytu. Naczelny Sąd Administracyjny stwierdzi z kolei, że obciążenie nieruchomości hipoteką może mieć wpływ na cenę, jednak nie ma wpływu na wartość rynkową nieruchomości (sygn. akt II FSK 2109/10). Biorąc pod uwagę tak niejednolitą praktykę orzeczniczą, pozostawienie podziału nieruchomości obciążonej kredytem jedynie rozstrzygnięciu sądowemu może być ryzykowane. Niewątpliwie sprawę taką powinien prowadzić doświadczony adwokat, który może poszukać także rozwiązania w formie ugody notarialnej, znoszącej współwłasność przy jednoczesnym zwolnieniu jednego z kredytobiorców z długu.